Zdążyliśmy się już w mniejszym lub większym stopniu pogodzić z tym, że świat, w którym żyjemy, jest jaki jest. Trudno nam jest nawet sobie wyobrazić, że mógłby wyglądać inaczej, tak bardzo już się przyzwyczailiśmy do jego praw i zasad działania.
Jednak okazuje się, że często o mały włos i moglibyśmy rzeczywiście mieć warunki do życia odbiegające od tego, do czego się przyzwyczailiśmy. Przykładem tutaj może być plan ukrócenia samowoli w architekturze w wielkich miastach, który to projekt swego czasu był dość bliski zrealizowania.
Architektura wielkich miast
Gdyby tak się stało, na pewno byłoby to wielką szansą dla polepszenia wizerunków miast, jak i dla nas wszystkich. Działoby się tak, gdyby tylko udało się doprowadzić cały ten śmiały projekt do końca. Co więcej, wtedy nie musielibyśmy już się martwić o chaotyczny krajobraz miejski, co wydaje się być najlepsze w tym wszystkim. Trzeba przyznać, że to byłaby bardzo miła perspektywa i prawie każdy chciałby dla siebie czegoś takiego. Nadal możemy rozmyślać nad tym, jakie korzyści przyniósłby nam plan ukrócenia samowoli w architekturze w wielkich miastach, a dokładniej jego całkowita realizacja. I, niestety, musimy ograniczyć się do tego, gdyż nie mamy możliwości doświadczyć tego w inny sposób. Chociaż niełatwo nam będzie się z tym pogodzić, w ostatecznym rozrachunku okazało się, że pomimo swoich zalet … nie doczeka się realizacji. Stało się tak dlatego, że, niestety, nikt nie zadbał o regulacje, z czego możemy wyciągnąć kolejną gorzką naukę o ludzkich zamierzeniach i planach. Dlatego też dzisiaj plan ukrócenia samowoli w architekturze w wielkich miastach ma postać jedynie niezrealizowanego projektu i może jeszcze anegdotki z przeszłości, niczego więcej.